Niektórzy są tak biedni, że mają tylko pieniądze

Czas niepewny, byt niepewny. Zdrowie osiągnęło niebotyczne ceny. Najchętniej zamknęlibyśmy je w pancernej szafie, żeby tylko nam nie uciekło. Na szali naszego życia zaczęliśmy dostrzegać jego ogromną wartość. Nie bez pardonu kiedyś Jan Kochanowski napisał:

Jan Kochanowski

Szlachetne zdrowie, Nikt się nie dowie, Jako smakujesz, Aż się zepsujesz.

Cóż, święta prawda i trudno się nie zgodzić.

Biegniemy, zabijamy się w pogoni za sprawami materialnymi, ścieżki które są nam znaczone na mapach życia, przybrały chory kierunek. Czy zostaną uleczone? Myślę że tak. Ba, mam taką nadzieję, bo w innym wypadku obawiam się że szlaki te doprowadzą nas nad przepaść. A tam zatracimy wszystko!

Jako że wierzę w to, że nic nie dzieje się bez przyczyny to i uważam, że sytuacja w jakiej postawiło nas życie – musiała się zdarzyć. Nad każdym pokoleniem zbierają się czarne chmury. Nasi dziadkowie przeżyli okres wojenny. Rodzice pamiętają czasy, kiedy wspólna miska była normą i kto był sprytniejszy, to nie chodził głodny. Pamiętają, ile energii trzeba było włożyć, żeby stół wigilijny nie świecił pustkami. Ale wiesz, te czasy chociaż w wielu wypadkach biedne – były bardzo bogate. Bogate we wspólny czas, który został w tych sercach na całe życie.

YouTube video
Piosenka z głębokim przekazem koniecznie ale to koniecznie odsłuchaj w ramach przemyśleń.
Grupa Accantus którą kocham:)

Nad naszym pokoleniem zawisła czarna chmura, ale wiadomo że nie będzie to trwało wiecznie. Przynajmniej trzeba mieć taką nadzieję. Zamknięto nas w domach i wiesz co – mam tysiąc przemyśleń, którymi się oczywiście z Tobą podzielę. Zgodzisz się z nimi albo nie, każdy ma prawo do własnego zdania i ja to szanuję.

Światem rządzi pieniądz

Jest samotność i są pieniądze – okrutny obraz. Zdjęcie: pixabay.com

Siedzimy w ścianach swoich domów i ten czas weryfikuje wiele rzeczy. Biegniemy, pędzimy za pieniądzem, bo trzeba kupić nowa kanapę, bo poprzednia zaledwie roczna przestała pasować do wystroju. No cóż, plan i wizja się zmieniły.

Siedzimy godzinami w pracy, niby nic złego – przecież chcemy, aby nasze dzieci miały wszystko. Zabawki oczywiście muszą mieć „z górnej półki”, ponieważ nie mogą być gorsze niż inne. Plecak do szkoły trzeba wymienić co roku ze względu na nowy design. Jeszcze ktoś nie daj Boże skomentuje, że ta mała już drugi rok nosi się w tym samym. Istna tragedia.

Samochody muszą być prosto z salonu i najlepiej takie żeby sąsiada zakuło w oko. Pod kościołem w niedzielę mają wszyscy patrzeć, nie w stronę wejścia do kościoła, tylko właśnie na tę wypasioną furę. Nie ważne że jest na kredyt, ważne że jest reprezentatywna.

Ubrania dzieci muszą być markowe. Przecież grają w challenge (nie pamiętam jak dokładnie się nazywa ta gra, ale nie zagłębiam się w to bo dostaję drgawek) kto ma najwięcej założonej gotówki na sobie. Jak masz poniżej tysiaka jesteś „cienias”. Co tam że ojciec z matką, zamiast spędzić z Tobą czas, będą na nie harować. Materialny konsumpcjonizm wziął górę nad wszystkim, zarzucił nam klapki na oczy.

Will Smith

Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, na których nam nie zależy.

STOP do cholery!!! Dokąd to zmierza, czy my chcemy wyhodować nasze dzieci zamiast wychować? Czy chcemy dzieci pustych, samotnych skoszonych emocjonalnie? Nie, nie, NIE!!! Dokąd my je poprowadzimy?

STOP – krzyczę z całych sił!!!

Czy chcemy dzieci pustych, samotnych skoszonych emocjonalnie? Nie, nie, NIE!!!
Zdjęcie: pixabay.com

Cofnij się w czasie. Uwaga! Odpalamy wehikuł i wracamy kilka lat wstecz. Jesteś teraz dzieckiem lub nastolatkiem. Czy pamiętasz z tamtych czasów jak wyglądał Twój pokój, kanapa, biurko, piórnik, plecak, buty? Czy zwracało się na to szczególną uwagę? Chyba nie do końca. No właśnie – czy to miało znaczenie, czy ważne było żeby lecieć spotkać się z kolegą czy koleżanką z ulicy obok i świetnie się bawić? Te kontakty budowały nie tylko nas, ale i nasze emocjonalne życie. Porażki uczyły zaciskania zębów i parcia do przodu. Czy pamiętasz wspólny czas z rodzicami? Nawet zwykłe zbieranie ziemniaków w polu potrafiło być frajdą – bo wszyscy byli razem.

Ludzie mieszkali w mieszkaniach po 40 metrów w 4 osoby i wiesz co? Kochali się tak samo jak my w domach po 200. Ba, mogę przypuszczać, może niejednokrotnie bardziej. Byli ze sobą blisko, nie tylko emocjonalnie ale i fizycznie, nie można było uciec 100 metrów dalej i się zaszyć. Trzeba było ze sobą rozmawiać. No właśnie – rozmawiać!

Wspólny obiad był czasem, gdzie poruszało się ważne rodzinne tematy. Teraz niestety wspólny obiad niejednokrotnie odbywa się z „wypasioną” komórką za 4 tys. z milionem funkcji i 1000 wirtualnych przyjaciół. Rodziców nie ma, siedzą przecież w pracy aby na to zarobić.

Dlaczego ten świat postawił na MIEĆ zamiast BYĆ? Dlaczego?

Dlaczego świat pozwolił na to, aby okradano ludzi z tego co najcenniejsze – czasu z bliskimi?

Wyobraź sobie, a myślę że teraz łatwo to zrobić, bo ulice są puste i życie zamarło – co z tego życia byłoby, gdyby nie drugi człowiek? Co z pięknych domów budowanych często ponad możliwości finansowe? Co Z tych mebli za grubą gotówkę, którymi te domy są wypełnione? Co z tego jeżeli zostaną puste i nie będzie tam człowieka, który będzie to z nami dzielił? W tym szaleństwie zapominamy kto jest nam bliski. Czy musimy wszystko stracić by odzyskać dawny sens?

Relacje międzyludzkie są czymś nadzwyczaj pięknym.

Pisząc ten tekst akurat jestem sama. Jak sobie pomyślę że tak miałoby pozostać, to nagle wszystko przestaje mieć znaczenie. Dom to tylko ściany, gdyby nie mój mąż, nie dzieci, byłby pusty i bez wartości. To moja rodzina sprawia, że te cztery kąty mają to coś. To moja rodzina wypełnia go życiem, które jest cenniejsze niż wszystko.

Kiedy myślę o tym w ten sposób, odciśnięta brudna ręka na ścianie, niezmyty kubek przestają drażnić. Tony prania wydają się być mniej brudne, rozrzucone zabawki świadczą o tym że małe rączki jeszcze chwilę wcześniej świetnie się tam bawiły. Cóż mi z pięknej kanapy, jeżeli musiałabym siedzieć na niej sama i nie byłoby do kogo się przytulić. Jedno jest pewne, moim domem jest miejsce tam gdzie jest moja rodzina. Nie ważne jak i gdzie, ważne aby razem.

Zadaj sobie pytanie, czy nasi bliscy kiedyś będą pamiętać i wspominać to jak wymieniliśmy mebel czy samochód? Czy będą raczej wspominać wspólne wycieczki nawet te 5 km od domu, wspólne zabawy, wypitą razem herbatę i rozmowy? Budżet nie ma znaczenia, to nie o niego teraz tutaj chodzi.

Autor nieznany.

Trudno zapomnieć o kimś, kto dał ci tak dużo do zapamiętania.

Czy dzieci będą w stanie zapamiętać każdą ofiarowaną zabawkę? Gwarantuję że NIE. Natomiast chwile spędzone z własnymi rodzicami pomogą kształtować ich życie. Dajmy im silny fundament. Pamiętaj – jeżeli będzie lichy, nie pozwoli im na zbudowanie nic solidnego. Przyjdzie pierwsza zawierucha i zburzy to co próbowały tworzyć. Pamiętasz wierszyk o wilku i trzech świnkach? Czy chciałbyś aby taki „wilk” zrujnował życie Twojemu dziecku?

Otwórz oczy…

To rolą rodzica jest pokazać świat i to od tej dobrej strony. Wpuśćmy nasze dzieci w życie pełne pozytywnych emocji, natomiast emocje negatywne nauczmy rozumieć – pomóżmy w ich rozpoznaniu. Niech ich życia nie wypełnia plastik, samotne popołudnia, czy też tysiące w portfelu. Nie tego im trzeba. Wychowanie to przygotowanie dziecka do życia. Czas – najdroższa rzecz jaką możemy dać swoim dzieciom. One potrzebują nas – rodziców.

Wyobraź sobie że dostajesz teraz „grubą gotówkę”, a w zamian oddajesz rodzinę. Pieniądze tracą wartość w jednej sekundzie – nie znaczą nic gdy na szali kładziemy naszych najbliższych. Czy widzisz dzięki temu, jak wielki skarb posiadasz? Chroń go i szanuj.

Sama wiele razy łapię się na tym, że chęć posiadania próbuje mnie pochłonąć. Mam na szczęście swoją drugą połówkę, która jest tą moja lepszą połową. Naprowadza mnie na właściwe tory i sprowadza na ziemię mówiąc „ciesz się tym co masz, bo masz dużo”. Proste słowa o wielkim znaczeniu. Dziękuje za to losowi, że jest w moim życiu czyniąc je pięknym. To właśnie człowiek jest tym czego potrzeba drugiemu człowiekowi. To nie nowa zasłona, samochód, dywan czy szafka.

Żyje się tylko raz, ale jeżeli żyjesz dobrze, ten raz wystarczy.

Przewartościujmy życie póki jest jeszcze na to czas, nigdy nie wiemy ile nam go pozostało. Gdy nasze oczy zamkną się już na zawsze, warto mieć tą świadomość, że spożytkowaliśmy je smacznie.

Ja mam nadzieję, że kiedy mnie zabraknie, moje dzieci nie będą tęsknić za sponsorem dóbr materialnych. Marzę o tym, żeby tęskniły za mną jako osobą, za naszym wspólnym czasem, za moim buziakiem mimochodem, czułym dotykiem, za mamą, która była z nimi zawsze, kiedy była taka potrzeba. Mąż – mam nadzieję też będzie miał co wspominać, w planach mamy dożyć do bardzo późnej starości i mam nadzieję że mu się nie odmieni. Rodzice i teściowie też niech nie żałują że byłam, bo chociaż ciężko jest wyrażać swoje uczucia w tym wieku, to mam nadzieję że czują jak wiele dla mnie znaczą.

Jeżeli moje oczekiwania się ziszczą, śmiało będę mogła uznać swoje ziemskie życie za spełnione. Czy mi to wyjdzie nie wiem, jednak jest to mój cel. Po drodze popełnię pewnie tysiąc błędów, upadnę nie jeden raz, ale będę się podnosić nawet podparta brodą i twardo pobiegnę do mety. Uparte ze mnie stworzenie.

Chciałabym też, jeżeli mnie już nie będzie, aby moi znajomi poczuli chociaż lekką pustkę, bo to będzie oznaczać, że były jakieś dobre uczynki i zapisałam się w ich sercach chociaż na chwilę.

Mae West

Żyje się tylko raz, ale jeżeli żyjesz dobrze, ten raz wystarczy.

Bądźmy z bliskimi, bądźmy z dziećmi!!! One zapracują sobie kiedyś na to co uznają za potrzebne, jeżeli nie utniemy im teraz skrzydeł. Tak jak już pisałam wcześniej w swoim artykule o córkach, polecą daleko, osiągną ogromne wysokości, ale tylko wtedy kiedy dostaną wsparcie.

Jesteśmy tutaj tylko na chwilę. Sprawmy, aby ta chwila była piękną.

Rozmawiajmy ze sobą, kochajmy się. Czarne chmury, które jeszcze chwilę wiszą, nie wydają się aż tak czarne, gdy jesteśmy razem.

Razem łatwiej je przegonić, a SIO!

(Cytat z tytułu artykułu pochodzi od Boba Marley’a)

Comments

  • Borucka
    24 kwietnia 2020
    reply

    Witam.Artykul ujmuje za serce,przekazuje wartosci wspolczesnego swiata w, ktorym tak bardzo sie zatracilismy.Byc moze do wielu za nas dotrze, że należy zmienić priorytety życiowe.Optymistyczne przesłanie.Pozdrawiam

  • Ania Barwiejuk
    24 kwietnia 2020
    reply

    Pięknie napisane, ujmuje za serce. To wszystko prawda!!! Mając obok bliskich, którzy Cię kochają i wspierają możesz wszystko!!! Przez wiele lat takim wsparciem była dla mnie moja córka. To ona była moją siłą i podporą❤️To dzięki niej wstałam,, jak feniks z popiołów”. Mówimy, że mamy jedno życie, ale wiesz co? Ja jestem szczęsciarą, bo dostałam drugie, a z nim człowieka, który posklejał pocharatane serducho i przywrócił wiarę w ludzi, w miłość. Dzięki niemu znów mam rodzinę-kochającą i szanującą się wzajemnie. A moje dzieciaki-najlepsze co od życia dostałam❤️Tego nie da się kupić za żadne pieniądze!!!!! Naszym największym bogactwem jest rodzina❤️

Post a Comment