Każdy ma swój Dakar – terenowy rajd przez ŻYCIE
Życie jak linijka – ma początek i koniec, jest miarą długości. Jak żyć odwieczne pytanie!
Zdarzyło się, zmarł człowiek, stary człowiek po wielu chorobach – jeden z wielu w tym dniu. Jednemu odszedł ojciec, innemu matka, gdzieś zmarł mąż, żona, brat, siostra. Mała dziecięca duszyczka zakończyła swoje życie. Mam dzieci i muszę przystanąć i pochylić głowę. Kiedy gaśnie promień tej malutkiej świecy, serce rozrywa ogromny żal i pustka, a życie rodzica wykoleja się okrutnie. Ono wróci na te tory, z których wypadło, ale ta lokomotywa nie zaturkocze już tą samą radością. Pojawi się milion pytań jak żyć.
Kiedy odchodzi ojciec, matka – gasną dzieciom oczy. Kiedy odchodzi babcia, dziadek, kończy się pewna epoka. Zapach ciasta już nigdzie tak nie ukołysze serca i nie połechce podniebienia, już nikt nie uśmiechnie się w ten sam sposób, nie popatrzy oczami przepełnionymi miłością, która wybacza wszystkie potknięcia. Taką miłością, która jak plaster leczy wszystkie smutki. Kolejny raz zabłyśnie myśl jak żyć?
Czas – STOP
W takich momentach czas się zatrzymuje, głowa działa jak komputer – wybiera inny program, włącza aktualizacje. Zawiesza wszystkie które były otwarte. Czasem robi spięcie i wyrzuca błąd. Wtedy przychodzi pora na całkowity reset.
Nie da się zastąpić tych, co odeszli, to tak nie działa. W życiu pojawią się nowi ludzie, którzy będą odgrywać ważne role. Obdarzymy ich miłością i tyle. Dobrzy ludzie znikając, robią wyrwę w sercu i co najwyżej można ją zasklepić. Przyjdą jednak momenty, że klej będzie puszczał i ból będzie powracał. Oczy będą przemoczone, a serce zadudni z rozpaczy.
Ufam, że czas uleczy smutek i żal. Ale czy to możliwe, jak żyć dalej?
Jedno jest pewne. Nigdy więcej nie spotkamy się z tymi, co odeszli. To był ostatni raz i czas nie cofnie tej historii. Wszystkie wspólne chwile dobre i złe, myśli, słowa dotyk, przewijają się niczym filmowa taśma. Przewijać się będą wiele razy. Niech ten film zawsze będzie bestsellerem i buduje pamięć o tych, których nie ma, a których warto wskrzeszać wspomnieniami.
Życie – ono ma swój bieg, ma swój tor. Pędzi i się nie zatrzyma. Jedna droga się kończy, inna początek swój rysuje. Mamy tylko jedno życie i jedną szansę, aby przeżyć swoje najlepiej jak tylko możemy.
Ale od początku…
Do biegu, gotowi…
Zaczęło się! Poród naturalny, a może cesarskie cięcie przywołało Cię na świat. To moment, kiedy postawiono Cię na STARCIE. Tak, to jest pierwsza linia na mapie Twojego życia, na której narysowałeś dalszą trasę. Czy będą to drogi proste, kręte, brukowe, a może polne. Przekonasz się wkrótce.
Twój życiowy GPS nie raz zgubił i zgubi zasięg, zaplącze się i poprowadzi Cię w otchłań pustynnego piasku. Tam pogoda dni da Ci ostro popalić i pokora życia da wielokrotnie o sobie znać. Powiem już na początku, przed Tobą gigantyczne wyzwanie – Rajd o nazwie Życie. Już wkrótce przekonasz się jak żyć, by życie pięknym było. Zegary wybiły godzinę zero. Zaczynamy.
Jak wygląda najtrudniejszy rajd świata oczami zawodnika
Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak ciężką pracę trzeba będzie wykonać, aby dotrzeć do mety „schyłku dni”. Ile po drodze trzeba będzie z siebie dać, aby osiągnięty wynik był satysfakcjonujący. Chodzi o to, abyś nie stwierdził człowieku, że przegrałeś ten rajd, pamiętaj nic dwa razy się nie zdarza…
Musisz dołożyć wszelkich starań by po drodze kolejne odcinki dały Ci puchar na mecie, a jeżeli nie puchar to chociaż miejsce, z którego będziesz dumny. Rozpoczynając wyścig, sam wybierzesz, czy będziesz podróżował quadem, motorem czy też autem. Wyruszając, pamiętaj o dobrym kasku, o tym by być dobrym kierowcą i o słuchaniu intuicji.
Nie raz się zdarzy się, że będziesz musiał zmienić sprzęt, który będzie Cię prowadził do celu.
Nie raz będziesz szedł pieszo, czasem popędzisz samochodem, a niejednokrotnie wystrzelisz quadem niczym z procy. Jeżeli spotkasz na trasie człowieka w potrzebie, zatrzymaj się bez zastanowienia. Pochyl ku niemu swoje dłonie i pomóż mu się podnieść, pokaż jak żyć dalej.
Pustynia bywa zgubna. Nie wiesz, co czai się za wydmą, nie wiesz też, czy tym razem pomoc nie przyda się i Tobie. Przekonuję się o tym, że większa ilość ludzi wokół nie oznacza, większej liczby przyjaciół. W moim przekonaniu warto mieć dwóch, trzech, którzy w momencie zakopania się w pustynnym skwarze przybiegną i nawet gołymi dłońmi będą robić wszystko, by Ci tylko pomóc, byś mógł swobodnie ruszyć dalej. Znajdą się na pewno i tacy, którzy pod pozorem pomocy z jednej strony cię odkopią, a z drugiej dorzucą dwa szpadle piachu więcej. Ale zweryfikuje to życie.
Ważne, by Ci życzliwi posiadali tę moc, by złe demony pogonić a sio… To jak nas traktują inni, ma duży wpływ na to, kogo z nas stworzą. Niech wszystkie znaki na ziemi bronią nas od demonicznych charakterów, anielski charakter doda nam skrzydeł, by polecieć daleko.
Pomaganie uskrzydla, zobaczysz, jak zmieni się paliwo w Twoim baku. Dobra jakość paliwa sprawia, że serce maszyny „silnik” pracuje lepiej. Dzięki temu można dojechać daleko, a co najważniejsze bez uszczerbku w maszynie. Niech Twoim motorem są Ci bliscy ludzie, życzliwi przyjaciele, którzy znają Cię i mimo wszystko kochają, wierzą, że Twój rajd to będzie udane doświadczenie.
Pij dużo płynów, nawadniaj organizm
Pij dużo płynów, nawadniaj swoją duszę. Nie zapominaj, że ważny jest skład na etykiecie – szczerość, empatia, uczciwość, pracowitość, życzliwość. Przyjmować trzeba małe ilości, ale bardzo często. Energia do życia to bardzo ważne paliwo w tym rajdzie.
Kochasz prędkość i wyzwania, zacznij od udziału w rajdach płaskich, a później daj się sprawdzić w bardziej nieprzewidywalnych i chyba jeszcze bardziej wymagających rajdach terenowych. Ludzie też często pędzą poza granicami zdrowego rozsądku, a o spektakularne wypadki nie jest trudno.
Pamiętaj – patrz na drogowskazy. Życie to droga, wybierz odpowiednią ścieżkę i szukaj swojej by wiedzieć jak żyć
Każdy z nas wybiera kierunek i poziom trudności, jaki chcemy przeżyć. Trudną drogą podąża niewielu. Pamiętaj, nie ruszaj drogowskazem o nazwie wszyscy. Jesteś Ty i spróbuj znaleźć drogę, która będzie cieszyć właśnie Ciebie. Istnieje powiedzenie- jak coś jest od wszystkiego, to jest do niczego.
Mocny kręgosłup przyda Ci się w podskokach i kiedy będziesz spadać. Ten moralny kręgosłup niech kieruje się jasnymi zasadami. Bo gdy będzie się ściemniać, on będzie świecił niczym halogen. Niech ten kręgosłup sprawia, że będziesz chodzić z głową podniesioną prosto. Niech dobrze trzyma Twoje zasady, niech będą one zgodne z sumieniem. Gdy zaczniesz się garbić albo krzywić, pamiętaj to znak, że trzeba nad sobą popracować albo poszukać rehabilitanta, który Cię naprostuje.
Musimy twardo stąpać po ziemi i non stop mieć włączony umysł i analizować wszystkie szczegóły dookoła.
Pustynia wielka piaskownica – zabierz swoje grabki na ten Dakar
Kiedy podróżujesz, zostawiasz ślady na trasie: ślady dni minionych, ślady kibiców z poprzednich dni. Pamiętaj, nie podążaj po tych śladach, zagrab je. Nie polegaj na nich. Nie wiesz, czy Ci co kibicują, robią to dla Ciebie czy dla kogoś, kto podążał właśnie obok tą sama trasą. Miej świadomość, że czekać na nas będzie cała masa pułapek i trzeba je przejść…
Ciągle musisz analizować swoją trasę, szukać odpowiedzi na pytanie jak żyć dobrze, zgodnie z własnym sumieniem. Chodzi o to by popełniać jak najmniej błędów. Na Dakarze wszyscy je popełniają, ale trzeba się starać je ograniczać. To Twój cel… To rajd idący w parze ze słowami: morderczy, ekstremalny, można by rzec wyzwanie dla prawdziwych twardzieli. Ryzyko w tej wyprawie jest spore, ale satysfakcji nikt Ci nie odmówi.
Każdy ma swój Dakar…
Życie to taki rajd cross country. Jest piękne przez swoją nieprzewidywalność, przez niepewność. Kiedy podążasz i szukasz swojej drogi, czujesz to mocne bicie serca – wiesz, że żyjesz! To miejsce i czas na odkrywanie samego siebie i pokonywanie siebie. Odkrywanie swojej wewnętrznej siły, uporu, energii, ale też pokonywanie słabości. To ogromna walka z własnymi ograniczeniami, przełamywaniem: strachu i bólu.
Nie raz będziesz szukał pilota w rajdzie, aby zapytać czy dobrze jedziesz. Nie raz zostaniesz osądzony w trakcie podróży. Ale w to nie wnikaj! Sędzia znajduje się na starcie i na mecie, tylko on sprawiedliwie oszacuje twój wyścig.
Nie zapominaj nigdy o tym, że nawet pustynni twardziele płaczą z powodu awarii sprzętu, czy kontynuują wyścig mimo choroby czy kontuzji. Wydaje Ci się to czystym szaleństwem. Jak myślisz, w czym tkwi magia tego rajdu? Już Ci odpowiadam, życie jest jedno i czasem bywa bolesne.
Kocham Cię życie!
Kiedy dopada nas choroba, nasze myśli przebiegają skrycie nucąc o tym, że chcemy żyć. Żyć jak najdłużej. Życie ma taki smak, który pragniesz czuć cały czas. Nie da nim się najeść. Niczym alkoholik chcesz nim się upijać i gdy czujesz, że ten alkohol się kończy, myślisz co zrobić by pić dalej. Czy tak nie jest? Każdy oczywiście odczuwa inaczej potrzebę egzystencji. Ja uważam, że życie to dar i mam na nie tysiąc planów. Jak już żyć to na pełnym baku. Cudnie by było, żeby los mi dał szansę na realizację chociaż małej cząstki z nich, a życie mu w tym pomogło.
Tłok na trasie
Codziennie w tym rajdzie podążają miliony osób. Startują w nim czy to zawodowcy czy też amatorzy. Dla tej drugiej grupy dojechanie do celu to niczym Everest marzeń. Ten rajd bywa bardzo przewrotny, nie każdemu dane jest dojechać do mety szczęśliwie, nie jeden pogubi się po drodze i zostanie głęboko w tyle. Jeszcze ktoś inny postanowi zawrócić, czy też zdarzy się, że meta dla niektórych zdecydowanie szybciej pojawi się na horyzoncie.
Ekstremalne warunki…
Ten rajd o nazwie JAK ŻYĆ będzie stawiać Cię w ekstremalnych warunkach i niejednokrotnie będzie to ryzykowne wyzwanie dla Twojego organizmu. Ale nie przejmuj się i nie bój się tych trudnych wyzwań.
Bądź wojownikiem człowieku! W życiu trzeba czasem założyć pancerz i zbroję. Życie zadaje nam wiele ciosów – niepowodzenia, upadki, brak poczucia sensu, to wszystko sprawia, że niejednokrotnie chcemy powiedzieć pas. Ale nie możemy się poddać, bo życie składa się również z tych pięknych krajobrazów. Kiedy otworzysz oczy szeroko, szeroko dostrzeżesz ich urok. I chociaż słońce na tej pustyni życia zajdzie nie raz, to pamiętaj, że ono zawsze wzejdzie.
Nikt z nas nie lubi popełniać błędów – przecież prowadzi to do stresu i ogromnego dyskomfortu. Kiedy jednak coś nam wychodzi – prowadzi to do ogromnej satysfakcji i tego trzeba się trzymać!
Już blisko meta…
Ryzyko śmierci jest wpisane w tę podróż. To taki uczestnik, który podąża równolegle z Tobą do momentu, kiedy stwierdzi, że musi odciąć Ci dalszą drogę. Kask i kilka ochraniaczy już w tym momencie nie są w stanie pomóc. Kurz pustynny niestety bywa tragiczny w skutkach, potrafi przesłonić niebezpieczeństwo. Ale gdyby każdy z nas myślał tylko o ryzyku, które w tej podróży wcześniej czy później się wydarzy, nigdy by nie wyruszył ze startu. Strach przed śmiercią blokowałby narodziny nas samych.
Odcinek specjalny – moment na poprawienie wyniku
Kiedy będziesz już blisko mety swojego życia i stwierdzisz, że spaprałeś wcześniejsze trasy, bo pogubiłeś podpowiedzi jak żyć pięknie – pomimo to podnieś głowę do góry, jest jeszcze szansa, by poprawić wynik.
Przed Tobą odcinek specjalny, który być może nie postawi Cię na podium, ale pomoże wyjść z twarzą z tej sytuacji. Każdy odcinek specjalny będzie miał zupełnie nową trasę. To jest tak ważne, aby nie stracić ostatniej szansy, bo później to pył pustynnego piasku zalepi Ci oczy, potarga Ci życie i padniesz na pustyni.
Może się wtedy tak zdarzyć, że przejeżdżający obok współzawodnicy rajdu nie podadzą Ci ręki. A wiesz dlaczego? Bo Ty parę wydm wcześniej zapomniałeś, co to człowieczeństwo. Zapomniałeś, że życie to nie zasuwanie do przodu po trupach. Zapomniałeś, że żyjesz wśród ludzi i nie warto gonić na oślep. Zapomniałeś, że pochylając się, Twoje ciało również wykonuje ruch i dzięki temu zachowujesz sprawność – żyjesz.
Wystaw czasem głowę na deszcz, obudź się i w drogę – masz do przejechania jeszcze swoje życie…
Jeśli spodobał Ci się ten post i chcesz być na bieżąco informowany o tym co u nas ciekawego, oraz o wyjątkowych miejscach – kliknij tutaj i polub nasz profil. Widzisz ten uśmiech :), już się cieszymy że dołączyłeś do naszej wesołej społeczności.
Lidek
Super pozdrawiam.
Agata Markiewicz
Bardzo dziękuję 🙂